gra kuleczki - Arceus na ratunek !!

ichiro

- mam to gdzieś, poczekaj pójde po rzeczy - powiedział i zniknął . Po chwili zauważyłaś go z plecakiem na ramieniu, a za nim jego ojciec cały czerwony ..pewnie ze złości
- gotowy. nazywam się Dereck ...tak jakby co -zaśmiał sie

Iron Man

- Miło mi, ja jestem Kuleczka - powiedziałam i niepewnie popatrzyłam się na jego ojca.

ichiro

- mi róznież - powiedział i się usmiechnął
- tak więc ruszamy.... dokąd? -zapytał

Iron Man

- Ja zbieram odznaki, wiec do miasta, gdzie można zdobyć pierwszą odznakę - powiedziałam.

ichiro

- Dobrze z tego co słyszałem są tu autobusy do każdego miasta ... - powiedział niepewnie

Iron Man

- To świetnie! - powiedziałam. - Pewnie będziesz chciał też posłuchać całej tej historii o tym jak widziałam Arceusa? - spytałam się.

ichiro

- oczywiście, że tak, ale niestety troche nam zajmie droga na przystanek.. ja prowdzę a ty opowiadaj - zaproponował chłopak i ruszył przed siebie

Iron Man

Podczas drogi wszystko mu dokładnie opowiedziałam. Na koniec opisałam mu wygląd Arceusa i powiedziałam też, że to powód mojej wyprawy.
- No i teraz chce go kiedyś złapać - powiedziałam.

ichiro

- Aha ... - skomentował krótko próbujące zebrać szczękę z ziemi
- i tam jest przystanek - wskazał palcem na małą budkę i podbiegł do niej
- o nie autobus nam uciekł następny jest na 2 godziny .... - rozejrzał się
- ale jak chcesz to możemy iść na mały trening - wskazał las za przystankiem

Iron Man

- Świetnie - powiedziałam.
Poszłam we wskazane miejsce i wypuściłam z balki Chinchou.
- Zaczynamu trening! - powiedziałam do poków. - Dratini atakuje a Chinchou unika lub blokuje i na odwrót - wydałam komendy i oparłam się o drzewo.

ichiro

Poki wykonywały twoje polecenia ... 1 lvl dla obu ....
- noo nieźle -stwierdził chłopak

Iron Man

- A jakie ty masz pokemony? - spytałam się go.

ichiro

-a oto moje pokemony - powiedział chłopak rzucając dwa pokeballe

- podobaja się? -zapytał

Iron Man

- Jeja, są super. A to chyba Cranidos? - powiedziałam patrząc na dinozaura. - Fajny jest - dodałam. - Może zawalczymy? - spytałam się mojego nowego towarzysza.

ichiro

- Lepiej nie stwierdził chłopak
- patrz! -zawołał i wskazał na małego shinxa

Iron Man

- Ale fajny - powiedziałam i przeskanowałam go pokedexem. - Może by go tak złapać - zamyśliłam się. - Dratini przygotuj się do walki - powiedziałam do pokemona. - Najpierw Thunder Wave, Leer i na koniec Wrap! - wydałam polecenie pokemonowi.

ichiro

shinx
lvl.6
dziewczynka
ataki:tackle, leer

Pokemon zrobił sprawny unik przed atakami i użył całkiem silnego tackle

dratini90%
shinx100%

Iron Man

- Dratini rób uniki! Najpierw Thynder Wave i nestepnie Wrap! Postaraj sie! - powiedziałam do pokemona.

ichiro

//błagam wybacz///

Shinx oderwała, ale długo nie trzeba było czekać na jej reakcję użyła tackle ale niestety nie trafiła. Dratini korzystając z okazji użył wrap

Shinx:80%
dratini: 90%

Iron Man

//A ja sie niby o coś obraziłam?//

- Świetnie Dratini! Leer i najdłużej jak to możliwe... Wrap!
Stanęłam wyprostowana. Myślałam, jakiej strategi by tu użyć.
- Dratini nie zapomnij o unikach! - dodałam po chwili.

ichiro

//brak odpisów i takie tam //

Dratini beż żadnego ale posłuchał i zaatakował, biedna Shinx, ta nie zdążyła zareagować i poddała się atakowi. wrap zadziałał wspaniale
- no nieźle, nieźle - stwierdził chłopak stojąc i obserwując walkę
- Ej Shinx, a może się przyłączysz? -zapytał chłopak pokazując na ciebie.. Pokemon popatrzył na ciebie i lekko się naburmuszył. Dratini rozluźnił uścisk czekając na odpowiedź Shinx... no ale mały stworek nie za bardzo się z nią śpieszył ...

Dratini:90%
Shinx:60%

Iron Man

- Dratini poczekaj - powiedziałam do pokemona.
Stałam naprzeciwko Shinxa i patrzyłam na niego swoimi zielonymi oczyma. Byłam cierpliwa i mogłam czekać tak nawet pół godziny. Nie przeszkadzało mi to.

//to nic//

ichiro

Pokemon pokręciła głową, a po chwili zapiszczał
-Shii!!- to miało niby znaczyć "tak". Stworek podbiegł do ciebie łasząc się do twojej nogi
- no i masz kolejnego pokemona -powiedział twój towarzysz uśmiechając się do ciebie

Iron Man

- Fajnie - powiedziałam i stuknęłam Shinxa balką.
Czekałam aż się złapie i następnie wypuszczam go z balki.
- Która godzina? - spytałam się towarzysza.

ichiro

DING!!!

- EEe czekaj - powiedział chłopak podwinął rękaw i powiedział
-O nie mamy tylko 5 minut do przyjazdu autobusu - zawołał złapał cię za nadgarstek i pociągnął w stronę przystanku. Ledwo znaleźliście się obok niego ( przystanku) zatrzymał sie tam wasz transport
-noo dawaj -zawołała chłopak i dalej cię ciągnął , wbiegliście do autobusu i ruszyliście

Iron Man

- Może nie tak mocno - powiedziałam. - O nie! Nie schowałam Dratini i Chinchou do balek! Zostali! - zakłopotałam się i pobladłam.
Rozejrzałam się po autobusie, czy ich przypadkiem nie ma.

ichiro

-Spokojnie - powiedział chłopak idąc za tobą i pokazał za swoje plecy, tuz za nim szły twoje pokemony wykłócając sie o coś . Chłopak złapał Dratini i podał ci go
- lepiej go weź bo sie jeszcze pogryzą -zaśmiała się i wziął na ręce Chinchou
-tam są wolne miejsca - powiedział i pokazał rząd ławek na samym końcu autobusu

Iron Man

- Dratini, o co poszło? - spytałam się pokemona.
Usiadłam na jednym z wolycgh miejsc i patrzyłam się przez szybę. Głównie w niebo, na chmury... Głęboko westchnęłam i rozmyślałam o rzeczach, które mnie mogą spotkać podczas podróży.

ichiro

-Dra, Dra DRaa- zakrzyczał pokemon opowidając bardzo emocjonującą (jak dla niego) historię, a to że nie zrozumiałaś to już inna sprawa
- Hehe chyba wiem o co chodzi .... oni się kłócą o twoją uwagę - powiedział twój towarzysz i usiadła koło ciebie. Na niebie zauważyłaś kilka czarnych chmurek, ale nie zapowiadało się na deszcz

Iron Man

- Heheh, to ci dopiero - nie mogłam powstrzymać się do śmiechu.
Patrzyłam cały czas w niebo i myślałam o Arceusie. Gdzie go moge znaleźć...? Na mojej twarzy pojawił się delikatny uśmiech. Wlepiałam w tych rozmyślaniach swój wzrok w niebo.

ichiro

Kierowca dał ostro po hamulcach wszyscy pasażerowie wbili się w oparcie przed nimi
-O nie !!-zawył kierowca i pasażerowie z pierwszych miejsc. Coś się działo tylko pytanie "co?"
-siedź tu - powiedział chłopak i wstał
-Siadać!!-zawył kierowca i próbował jakoś ominąć to co się dzieje na waszej drodze (jakąś chwilę temu wjechaliście do lasu więc ominięcie tego czegoś było cięzkie do wykonania)

Iron Man

- Nie usiedzę jak coś się dzieje - powiedziałam i wstałam.
Papatrzyłam się przez okno, co się stało? To gwałtowne hamowanie to mnie trochę zdenerwowało, ale nerwy na później. Teraz trzeźwy umysł.

ichiro

na waszej drodze walczyły takie pokemony :

a na przeciwko niego :

, oba pokemony wyglądały na bardzo silne i zapewne takie były
-Jest tu ktoś z pokemonami? -zapytał kierowca
-trzeba je zabrać z drogi inaczej nie przejedziemy i coś nam się może stać - powiedział do was i pozostałych pasażerów

Iron Man

- Musimy spróbować - powiedziałam do mojego towarzysza i wybiegłam na zewnątrz.
Wypuściłam wszystkie swoje pokemony z balek.
- Dratini Atakuj Thunder Wave! Chinchou Thunder Wave i Supersonic! Następnie Wszyscy razem atakujcie! Shinx Tackle! Chinchou Bubble! Dratini Wrap! Musicie je zepchać z drogi! - byłam bardzo podniecona i pokładałam w swoich pokemonach wielką nadzieję.

ichiro

Oba Nidokingi powaliły twoje pokemony, żadne z twoich stworków nie było w stanie walczyć
-Ała - podsumował twój towarzysz, jego pokemony walczyły bez żadnych poleceń i świetnie im to szło. Nidokingi uciekły podkulając ogony
-i to by było na tyle - podsumował i wrócił do autobusu

Iron Man

Schowałam swoje pokemony do balek oprócz Dratinie. Tego wzięłam na ręce i wniosłam do autobusu. Usiadłam na swoim miejscu i głęboko westchnęłam.
- Niezły jesteś - powiedziałam do Derecka.

ichiro

-Miałem szczęście -stwierdził skromnie i usiadł obok ciebie
- no to teraz ruszamy - zawołała kierowca
- dzięki młody- dodał po chwili. Po drzewach skakały jakieś pokemony, autobus jechał dosyć szybko więc nie mogłaś rozpoznać co to za stworki

Iron Man

SIedziałam spokojnie na swoi miejscu. Zamknęłam oczy. Często tak robiłam, gdy przeżyłam jakąś porażkę. Głęboko westchnęłam.
- Kiedy będziemy na miejscu? - spytałam się Derecka.

ichiro

- Jeszcze jakieś 30 minut , jak chcesz to idź spać ja cię obudzę - powiedział chłopak i sam zaczał patrzeć przez okno
.....
-wstawaj - juz jesteśmy na miejscy
-panie kierowco my tutaj chcemy wysiąść -zawołał do kierowcy, ten zatrzymał się i czekał aż wysiądziecie ...

Iron Man

Wkładam plecak na plecy. Biorę Dratini na ręce i wychodzę z autobusu.
- No to gdzie teraz? - spytałam się chłopaka.
Ziewnęłam, jeszcze nie do końca się przebudziłam.