gra kuleczki - Arceus na ratunek !!

Iron Man

- Oczywiście - powiedziałam.
Wstałam z łóżka, włożyłam szybko na nogi pantofle i podeszłam do drzwi. Otwarłam je i dałam od razu całusa swojemu tacie.

ichiro

Twój ojciec pewnym ruchem otworzył drzwi, wszedł do pokoju i rozejrzał się po nim
- No wiesz co, ale mogłaś posprzątać - powiedziała robiąc przy tym krzywa minę
- Dra, Drra - zawył pokemon
- Noo dobra już sie nie czepiam - powiedział ojciec uśmiechając sie do was
- Śniadanie gotowe, czeka w kuchni. Przyjdź za chwilę - powiedział wyszedł z pokoju i zamknął za sobą drzwi

Iron Man

- Dobrze - powiedziałam.
Weszłam do łazienki, załatwiłam tam swoje potrzeby i się przebrałam. Następnie zeszłam po schodach na dół i zawołałam Dratini, żeby też zeszła. Usiadłam przy stole i zjadłam na szybkiego swoje śniadanie. Już mnie rwało do podróży. Chciałam wyruszyć jak najszybciej.

ichiro

Dratini sturlał sie za tobą po schodach
- Nie jedz tak szybko bo sobie krzywde zrobisz - powiedział ojciec opierając się o blat kuchenny
- Jaki będzie twój pierwszy cel ? -zapytał zerkając na zegarek
- Ja za jakieś 30 minut muszę się zbierać - powiedział smutnym głosem i uśmiechnął sie do ciebie ponuro

Iron Man

- No nie wiem - powiedziałam. - Najpierw to muszę złapać jakiejś pokemony i pójść po pierwszą odznakę. A w przyszłości to chcę złapać tego Arceusa, o którym Ci wczoraj mówiłam, ale się ze mnie śmiałeś - tu zrobiłam głupią minę.
Skonczyłam śniadanie i spakowałam plecak. Sprawdziłam co w nim mam i zeszłam z powrotem na dół. Musiałam się pożegnać z tatą, to był jedyny minus tej wyprawy.

ichiro

Mężczyzna znowu się zaśmiał
- Przestań opowiadać bajki, za stary na nie jestem - powiedział twój ojciec nadal się śmiejąc
- Jak się spakujesz to coś ci dam - poinformował i zniknął w salonie
Do plecaka spakowałaś najpotrzebniejsze rzeczy: ubrania, karmę dla twojego pokemona i jeszcze jakieś dziwne rzeczy. Kiedy zeszłaś na dół ojciec czekał na ciebie na stole stało małe zawiniątko
- to dla ciebie - wskazał paczuszkę i sie uśmiechnął

Iron Man

- Co to jest? - wziełam od niego zawiniątko i prawdziłam co się w nim znajduje. - jeśli o Arceusa chodzi to to nie była bajka - powiedziałam. - Jak kiedyś go złapie to ci szczęka opadnie - zażartowałam tym razem ja z niego.

ichiro

- Zobacz - powiedział nadal wskazując na pudełko. W pojemniku był pokedex , 5 pokeballi, mapa , pojemnik na odznaki
- Kłamać to ja, ale nie mnie - zaśmiał się znowu
- Mam coraz mniej czasu - popatrzył na zegarek
-O nie !! Ja musze już uciekać -zawołał ucałował cię i wybiegł z domu

Iron Man

- Pa! - powiedziałam smutno.
Włożyłam podarek od niego do plecaka. Wyszłam z Dratini na zewnątrz i zamknęłam drzwi na klucz. Tata miał dwa ze sobą, a ja jeden. Schowałam go do kieszeni.
- To ruszajmy! - powiedziałam do pokemona.
Sprawdziłam na mapie, którędy mamy iść.

ichiro

Najlepiej jakbyś ruszyła do portu w którym pracował twój ojciec
- Dira !! Dra - krzyczał pokemon i popełznął w kierunku portu

Iron Man

Bez zastanowienia poszłam w jego kierunku. Popatrzyłam na Dratini i przeskanowałam go pokedexem. Rozejrzałam się za miejsce, gdzie można było kupić bilety.

ichiro

Dratini
Chłopiec
ataki : leer, wrap , thunder wave

Nie zauważyłaś żadnej budki
-Kuleczka!! - usłyszałaś męski głos
- Gdzie zgubiłaś tatę? - krzyczał dalej nieznany tobie osobnik

Iron Man

- Hę? - popatrzyłam na faceta. - On już chyba popłynął, a ja ruszam w prdróż i płynę do regionu Sinnoch - powiedziałam.
Domyślałam się, że to jeden z marynarzy, bo jak tata mnie czasami tutaj zabierał, to lubiłam im pomagać.

ichiro

Facet wyglądał na jakieś 18 lat
- Hej mała tylko nie mów że mnie nie pamiętasz. Kiedy twój tato cię tu zabierał całkiem często mi pomagałaś - powiedział zatrzymując sie przed tobą
- jak chcesz to mogę cię tam zabrać miałem właśnie zamiar tam płynąć - poinformował

Iron Man

- Pamiętam, pamiętam - powiedziałam. - A jeśli o rejs chodzi to chętnie popłynę - dodałam. - Co nie Dratini?
W wieku osiemnastu lat to był tutaj tylko Maks, o ile się nie mylę.

ichiro

-Draa!!- krzyknął zadowolony pokemon
- Idzcie na mój statek Santa Marina jest zacumowana tam - wskazał wam całkiem spory statek
- Nie trudno go znaleźć ma napisaną nazwę na prawej stronie, a ja za chwilę wracam - powiedział i ruszył i stronę jednego z domków

Iron Man

Poszłam w stronę wskazanego statku i weszłam na pokład.
- Gotowy na naszą przygodę? - spytałam się Dratini.
Wzięłam mgłęboki wdech tutejszego, morskiego powietrza, może niektórym zapach ryb wyda się nieprzyjemny, ale ja go lubiłam.

ichiro

Świerze nadmorskie powietrze było wspaniałe .
-Draa! -krzyknął pokemon z radością
- już jestem i mamy pozwolenie żeby wypłynąć - poinformował cię chłopak wskoczył na pokład, odcumował łódź i stanałą za sterami
- no to ruszamy - no i ruszyliście, morze było całkiem spokojne
- dokąd dokładnie chcesz płyną?-zapytał cie brunet ( był wyskoki ciemnooki jego włosy były ciemne i krótko ścięte)

Iron Man

- Moment - popatrzyłam na mapę. - Mi głównie chodzi o to, żeby się dostać do regiou Sinnoh - powiedziałam. - A najblizszy port jest....w Canalave City - powiedziałam.

ichiro

- No tak co racja to racja - przytaknął
- tak więc miejsce docelowe Canalave City - wykrzyczał śmiesznym głosem i dalej sterował lekko manewrując w lewo
- Jakiego pokemona chcesz złapać? Z tego co mówił Katja, znaczy się twój ojciec - poprawił się - to masz tylko Dratini - popatrzyła na pokemona

Iron Man

- Racja, narazie musiałby potrenować - popatrzyłam na swojego pokemona. - Jest tu na statku miejsce, gdzie mógłby potrenować? - spytałam się. - A wiecie coś o Arceusie? Bo w książkach nzlazłam o nim tylko tyle, że to mityczny pokemon, który stworzył świat. A tak to nic więcej - dodałam.
Schowałam do plecaka mapę i rozejrzałam się po pokładzie statku.

ichiro

- Miejsce jest - powiedział i wskazał pokład za swoimi plecami, nie był za wilki ale był
- O Arceusie .... Tylko to co powiedziałaś, nic więcej nie wiem nie za bardzo mnie on interesuje - poinformował. Na pokładzie było czysto lina zwinięta, przenośna lodówka koło sterów.. nic ciekawego ...Na pokład wskoczył mały pokemona.... rzucał sie jak szalony

Iron Man

- A to co? - zaciekawiłam się.
Jeśli to był pokemon, to przeskanowałam to pokedexem.

ichiro

Chinchou
chłopiec
lvl.7
ataki : bubble, supersonic , thunder wave

Pokemon przestał się rzucać popatrzył na was i stanął przed tobą, przekrzywił głowę zaciekawiony dźwiękiem pokedexu
- Chin? -zapytał pokemon
- O jaki słodki - powiedział chłopak zerkając na pokemona

Iron Man

- Jest super - powiedziałam. - Może dołączyłbyś do mojego zespołu? - spytałam się Chinchou.
Bardzo mi się spodobał. Tak bardzo chcę go złapać.

ichiro

Pokemon złapał łapkami jedno ze swoich czułek i zaczął się zastanawiać wyglądało to śmiesznie lae jednocześnie bardzo słodko
- No co tu na to mały ? -zapytał chłopak patrząc na niego
-Chin ,Chin -zawołał pokemon puszczając złotą łezkę i podbiegł do ciebie
- to chyba znaczy że się zgodził - stwierdził brunet

Iron Man

- Super - powiedziałam.
Wyjęłam z plecaka pustą balkę i stuknęłam nią Chinchou. Czekałam niecierpliwie na "DING".

ichiro

Pokeball kręcił się nerwowo i nagle "DING"
- No i brawo masz nowego pokemona - stwierdził nadal sterując statkiem. Łódź się zatrzęsła pokeball z nowym pokemonem sturlał się na drugi koniec pokładu
- nie za dobrze - zasyczał chłopak

Iron Man

Pobiegłam szybko i złapałam balkę. Następnie wypuściłam z niej Chinchou. Jego balkę schowałam do plecaka. Następnie podeszłam do sternika.
- Co się stało? - zadałam pytanie.

ichiro

- Pod wodą toczy się walka, co znaczy że musimy uciekać - powiedział do ciebie wskazał brodą ławeczkę
- siadaj - kiedy wykonałaś jego polecenie, niewielki statek przyśpieszył .Mężczyzna miał racje pod wodą toczyła się walka, kiedy odpłyneliście woda się wzburzyła i wyskoczył z niej wileki pokemona z głośnym rykiem wbił się w wodę

Iron Man

- A to co zowu było!? - przestraszyłam się.
Próbowałam rozpoznać, jaki to był pokemon. Zawołałam do siebie Chinchou i Dratini, żeby byli blisko.

ichiro

-pewnie to była wyższa forma Magikarpa - powiedział jak znawcza dumny ze swojej odpowiedzi
- nie martw się w takiej odległości nic na m nie grozi - pocieszył cię

Iron Man

- To dobrze - odetchnęłam. - Pokemony zaczynamy na trening - oznajmiłam. - Chodźcie tam - wskazałam miejsce na pokładzie, które pokazał mi wcześniej facet.
Poszłam tam ze swoimi pokmonami.
- Jeden atakuje, drugi robi unik lub blokuje atak. Na zmianę - wydałam polecenie.

ichiro

Pokemon zabrały sie do treningu. Dratini użył wrap, a drugi pokemon bubble kiedy ten do zaatakował, wymieniały się atakami unikały ich... Walczyły tak przez około 20 minut później padły wyczerpane
- Daj im odpocząć - doradził chłopak
- Jeśli dobrze pójdzie to wieczorem będziemy na miejscu

Iron Man

- Super - powiedziałam. - Odpocznijcie i później znowu trochę potrenujcie - powiedziałam swoim pokemonom.

ichiro

- No pewnie że super -zgodził się mężczyzna. Dratini zwinął sie w kłębek, a Chinchou obwinął sie swoimi czułkami, oba pokemony zasnęły
- mówiłem - zaśmiał sie chłopak

Iron Man

- Niech sobie pośpią - powiedziałam.
Popatrzyłam, czy oprócz chłopaka nikogo tutaj nie ma.

ichiro

po pokładzie wesołym krokiem chodził taki pokemon

- To jest moja Mudkip -powiedział kiedy zauważył że patrzysz na jego pokemona . Jakim cudem on to wie?

Iron Man

- Fajny - powiedziałam. - A jeśli chodzi o to, czemu się o tego Arceusa pytałam, to ja.... go widziałam - powiedziałam z trudem i czekałam na jego śmiech, że nie dla niego takie bajeczki...